Gdzie ta wiosna ?...

Zimno, mokro i beznadziejnie... tak wyglądają ostanie dni u mnie...
Taka pogoda nie jest żadnym dopingiem do działania... jakiegokolwiek działania.... siedzę w domu i mnie nosi...
Robota na działce czeka, niesprzątnięte resztki wręcz szpecą... ale cóż mam zrobić... muszę uzbroić się w cierpliwość i czekać na lepsze dni.
Na parapetach trochę się zieleni, wysiane pomidory niedługo będę pikować w cylindry, a wysiane Heliotropy, choć wykiełkowały to stoją w miejscu... takie cieniutkie niteczki.... Werbena patagońska to samo....  cieniutkie niteczki i też stoją w miejscu.... zdecydowany  brak słońca i światła...
Troszkę nasion zostawiłam i wysieję je wprost do gruntu... może tam lepiej będą rosły...
A kupiłam je z ciekawości, bo widywałam je na zdjęciach jako wypełnienie rabat i jakoś tak zapragnęłam je mieć u siebie...  
...teraz tylko muszę pomyśleć w co je wkomponować... mam czas...zdążę coś wymyślić... :)

No i kupiłam też troszkę innych nasion... Kosmosy, Floksy jednoroczne i Trojeść bulwiastą, która nie wiadomo kiedy zginęła mi w ogrodzie...  i całą masę warzyw...








Komentarze

  1. Świetne zakupy:-) bedzie pięknie :-)
    Z pogodą to różnie, u nas dzisiaj słoneczko i cieplutko więc cały dzień na dworzu :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)