Pisanie...

Ostatnio blogowanie jakoś mi nie idzie i sama nie wiem czemu... nie mam o czym pisać ?... może i mam, ale jakoś tak mnie to nie kręci jak kiedyś... a może się wypaliłam  ???... wydaje mi się że to chyba to... pora więc na solidną regenerację :)))...
Ale zauważyłam też że i inni blogowicze są mniej aktywni, więc czuję się trochę usprawiedliwiona :)))

Nadeszła jesień... moja ulubiona pora roku.... tak tak... ulubiona.
Nie jest za gorąco, a ciepłe jesienne promyki słońca i kolorowa szata w jaką ubiera się ogród są wprost cudowne... i te mgliste poranki... i te coraz dłuższe wieczory... mmm...  jak ja to lubię !

 A to tak na dowód tego że w ogrodzie jeszcze coś się dzieje...












Pozdrawiam zaglądających i życzę miłej niedzieli... :)

Komentarze

  1. Jesien w Polsce piekna, czego zazdroszcze, a w ogrodzie oj dzieje sie, ladnie i kolorowo :)

    Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję i wzajemnie :)Piękne zdjęcia z ogrodu. Moje wrzosy zdecydowanie mniej imponujące i dopiero zaczynają kwitnąć. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ...ale pięknie u Ciebie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kępa białych cyklamenów dech zapiera, u mnie bardzo nędznie rosną, chyba nie trafiłam z miejscem.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiesz- ale chyba nie tylko tobie nie chce się pisać a może dla tego, że w ogrodzie masz sporo zajęć, więc po przyjściu do domu usiąć wygodnie ze szklaneczką herbatki, kieliszeczek nalewyczki,trochę marzeń no i robi się miło i przyjemnie. Pozdrawiam a po odpoczynku napisz coś na swoim blogu bo jak nic innego nie daje przyjemności pochwaleniem się swoimi roślinkami ze swojego ogródka.

    OdpowiedzUsuń
  6. A cóż to za drobiazg na 4 zdjęciu ??
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mazus rozłogowy... delikatna acz piękna bylinka, trochę ekspansywna.

      Usuń
  7. Uważam, że zastój minie, masz piękny, barwny azyl, który warto ukazywać, zwłaszcza, że robisz tak pięknie zdjęcia :)

    Pozdrawiam ciepło
    G.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gabi - ja też tak czuję - tylko u mnie bardziej bierze górę przemęczenie za dużo tego było w tym sezonie....pewnie ruszę z motorkiem w październiku - każdy ma swoje lepsze i gorsze chwile - pa...

    OdpowiedzUsuń
  9. Minęła już letnia euforia i ja też odczuwam jakieś zmęczenie materiału. Nie lubię zimy a jest niestety coraz bliżej i trzeba się do niej psychicznie przygotować. U Ciebie Gabrysiu nadal pięknie i kolorowo. U nas od trzech dni ostre nocne przymrozki i ścięły już większość roślin. Robi się smutno w ogrodzie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)