Ślaz maurytański... nazywany też dzikim ślazem... to bylina o wielkich, fioletowo - purpurowych kwiatach.
Wysiałam wiosną nasiona, bo stwierdziłam że wypełni puste miejsca po innych kwiatach, ale nie wiem czy zostawię go na drugi rok... pewne jest że zbiorę nasiona.
W sumie roślina nie jest zbyt atrakcyjna, ale wzrok przyciągają duże kwiaty w ciekawym kolorze .
Jest ich dużo, ale trochę chowają się między wielkimi liśćmi.
Wreszcie udało mi się sfotografować motyla z rozpostartymi skrzydłami.
Przyciąga je lawenda... ale nie tylko motyle... jest tam jak w ulu... mnóstwo pszczół i trzmieli :)
Rusałka pokrzywnik (Aglais urticae)
Wysiałam wiosną nasiona, bo stwierdziłam że wypełni puste miejsca po innych kwiatach, ale nie wiem czy zostawię go na drugi rok... pewne jest że zbiorę nasiona.
W sumie roślina nie jest zbyt atrakcyjna, ale wzrok przyciągają duże kwiaty w ciekawym kolorze .
Jest ich dużo, ale trochę chowają się między wielkimi liśćmi.
(Malva sylvestris mauritianus)
Wreszcie udało mi się sfotografować motyla z rozpostartymi skrzydłami.
Przyciąga je lawenda... ale nie tylko motyle... jest tam jak w ulu... mnóstwo pszczół i trzmieli :)
Rusałka pokrzywnik (Aglais urticae)
Moje motyle odleciały wraz z budlejam, które wymarzły. Czekam aż wrócą do rozchodników.
OdpowiedzUsuńTeż nie mam budleji i może dlatego tak mało widać motyli... ale rozchodniki mam...
UsuńPiękny kwiatuszek :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńKiedyś miałam ślazówkę letnią, która bardzo mi się podobała i wspaniale zdobiła rabatki. Pewnego razu zapomniałam zebrać nasiona i... już nie mam.
OdpowiedzUsuńMotyle mają to do siebie, że przeważnie mają stulone skrzydełka i zawsze podziwiam ludzi, którym udaje się sfotografować motyla w pełnej krasie.
Serdecznie pozdrawiam.
Aniu, też lubię ślazówkę, ale nie mam jej... szkoda... muszę wykombinować na drugi rok.
UsuńA z motylkami tak to już jest, chociaż zauważyłam, że ostatnio coraz częściej mają rozchylone skrzydełka.
Też muszę przejść po działkach sąsiadów i sprawdzić, czy ktoś może dać mi nasiona ślazówki.
UsuńAby uchwycić motylka musiałabym bez przerwy trzymać aparat w ręce, bo bywa, że go zobaczę, ale zanim wezmę aparat z altany, włączę, znajdę w okienku motylka, to on już zdąży odlecieć.
Så fiiint.)...vi har den samme Malva:)
OdpowiedzUsuńVakre er de:)
God helg Gabi:))
ALE PIĘKNE ZDJĘCIA Z LAWENDĄ I MOTYLEM !!! PRZECUDNY KONTRAST KOLORYSTYCZNY - JEDNO PODKREŚLA DRUGIE !!!
OdpowiedzUsuńach, jakie one piękne... i ten ślaz, i motyl... a ślaz czasem ucieka z ogródków, prawda?
OdpowiedzUsuń