No właśnie... co ???
Panie w sklepie powiedziały że bylina, ale nic więcej się nie dowiedziałam.
Nie kojarzę co by to mogło być, choć wydaje mi się trochę znajome.
Ktoś wie co to ???
No i jeszcze Goryczkę... też bez nazwy... i znowu czeka mnie wertowanie stron i identyfikowanie...
chyba że znowu ktoś mi pomoże :)
I jeszcze coś, co dostałam od Maszki... śliczne prawda ???
Maszko... dziękuję... :)
Panie w sklepie powiedziały że bylina, ale nic więcej się nie dowiedziałam.
Nie kojarzę co by to mogło być, choć wydaje mi się trochę znajome.
Ktoś wie co to ???
No i jeszcze Goryczkę... też bez nazwy... i znowu czeka mnie wertowanie stron i identyfikowanie...
chyba że znowu ktoś mi pomoże :)
I jeszcze coś, co dostałam od Maszki... śliczne prawda ???
Maszko... dziękuję... :)
Hej Gabi - to mi przypomina śliczne Verbascum. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKasiu, to na pewno nie Verbascum...
UsuńKwiaty to ma jak miniaturowe lwie paszcze i na razie jest to niskie...
I have no idea what it is but it's gorgeous. Hope somebody can help you.
OdpowiedzUsuńHave a great evening Gabi
Marijke, prędzej czy później zidentyfikuję roślinę.
UsuńNawet jeśli znam nazwę jakiegoś mało popularnego kwiatu, to i tak szybko zapominam, więc Ci nie pomogę. Wiem, że to męczy, gdy się czegoś nie zna, ale w rzeczywistości, czy to ważne. Najważniejsze, że jakiś kwiat Ci się podoba.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Aniu, kiedyś też tak uważałam... wystarczyło mi że jest kwiatek.
UsuńTeraz lubię wiedzieć co mam :)
Gabi, doskonale Cię rozumiem, bo na blogu często pytam o jakąś nazwę. Najbardziej zna się Łucja, bo to istny fachowiec. Wyobraź sobie, że moja wnuczka, podchodząc z moim synem pod Śnieżkę, sfotografowała goryczkę górską i umieściła na naszej klasie. Chyba 10 minut szukałam w Google jej nazwy i...znalazłam, co mnie niezwykle ucieszyło.
UsuńMoże skopiuję i umieszczę na blogu, bo to piękny kwiat i pod ochroną.
Serdecznie pozdrawiam.
Aniu, jak się szuka to zazwyczaj się znajduje :)
UsuńAle ja nie mam pojęcia... przynajmniej na razie... co to może być, choć jakoś dziwnie znajomo mi to wygląda.
Prawdę mówiąc i te bez nazwy i te od Maszki będą zachwycające w Twoim ogrodzie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No też tak myślę :)
UsuńHmmmm ... piszesz, że niska (chociaż są i niskie Verbascum) ale liście mi do Verbascum nie pasują - a może to Scaevola?
OdpowiedzUsuńKasiu, ja dziewannę mam w ogrodzie i zdecydowanie to nie jest to.
UsuńScaevola też raczej nie...
chyba musisz poszperać w książkach , bo mnie nic nie przychodzi do głowy. A dzwonki są za dzwonki i czosnki. Już mi rosną.
OdpowiedzUsuńMaszko, nic innego mi nie pozostanie i będę musiała poprzeglądać moje "mądre" książki :)
UsuńMam nadzieję że dzwonki szybko się rozrosną i będą obficie kwitły.
Prezent dostałaś śliczny, a kwiatki, jak to u Ciebie, zawsze ciekawe. Jak to dobrze, ze nie widzę już tej okropnej tablicy. Na blogu, o którym Ci pisałam, dalej jest. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGiga, dzięki... ale sporo ciekawostek mi padło po zimie :)
UsuńWszystkie kwiatki śliczne! a te pierwsze jak ulał dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNo tak... tytuł bloga mówi sam za siebie :)
Usuńwygląda na jakąś lobelię, ale wtedy to nie będzie bylina. Goryczka- może wąskolistna? Chociaż jakaś drobna taka:-)
OdpowiedzUsuńMegi, nie wiem... myślałam raczej o jakimś penstemonie, ale te kwiaty mi nie pasują.
UsuńA goryczka faktycznie może być wąskolistna... też się na nią natknęłam i najbardziej mi pasowała.