Kwitną kolejne kępy sasanek ( Pulsatilla x hybrida), ale zauważyłam też, że te najstarsze właściwie są już do wyrzucenia.
Niby kępa duża, ale bez kwiatów i jakieś takie marne... widać nie są długowieczne.
Pora na wysianie nasion i wyhodowaniu nowych roślin, choć kilka już rośnie i kwitnie całkiem ładnie.
Dzisiaj więc małe bukieciki sasanek....
Niby kępa duża, ale bez kwiatów i jakieś takie marne... widać nie są długowieczne.
Pora na wysianie nasion i wyhodowaniu nowych roślin, choć kilka już rośnie i kwitnie całkiem ładnie.
Dzisiaj więc małe bukieciki sasanek....
Tak, sasanki są krótkowieczne, nawet w lesie. WYmagają częstego odmładzania, albo siewu.
OdpowiedzUsuńja straciłam swoje raz na zawsze i odpuściłam,
pozdrawiam,
M.
No właśnie... wydaje mi się że lepiej rosną z siewu... zresztą mam pełno nowych siewek to będzie czym obsadzić rabaty.
UsuńKiedyś próbowałam dzielić i się nie udało.
Ja na takie bukieciki muszę jeszcze trochę poczekać, ładnie u Ciebie kwitną.
OdpowiedzUsuńNiestety nie są długowieczne, dlatego warto co roku dosadzić parę nowych roślin.
Pozdrawiam.
Tak też robię :)
UsuńTe co pokazuję to drugoroczne rośliny.
u nas nic tak nie kwitnie bym już się cieszyła jakby była już prawdziwa wiosna.
OdpowiedzUsuńAgatko, i Ty się doczekasz na piękne kwiaty :)
UsuńGabi what a beautiful photo's of my favorite perenial.
OdpowiedzUsuńgr. Marijke
Jako,ze byla dzisiaj piekna pogoda to wybralam sie na pierwszy moj dlugi spacer wiosenny, po drodze w jakims ogrodku wlasnie zobaczylam takie sasanki jak Twoje..te czerwone, nigdy ich nie widzialam w tym kolorze...ladne sa ..pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBellissime! Senza di loro non è primavera!
OdpowiedzUsuńComplimenti per il giardino :)
Saluti.
Nie ważne ,że nie są długowieczne swoją urodą dostarczają nam radości zgodnie z maksymą "Ciesz
OdpowiedzUsuńsię chwilą" pozdrawiam pięknie
niestety, moje wydaje się, że zmarzły:(
OdpowiedzUsuńLubie ich pióropusze po przekwitnięciu:)
No nie wiem czy sasanki są takie krótkowieczne. Moje pierwsze mają już 12 lat i co roku obsypane są kwiatkami. Kilka razy zdarzyło im się nawet powtórzyć kwitnienie latem. Oczywiście nie tak obficie jak wiosną. A tak właściwie, to wpadłam do tego ogródka przypadkowo, szukając wiadomości o cyklamenach i bardzo mi się tu spodobało. Ustawiam go do ulubionych i poodwiedzam co jakiś czas. Pozdrawiam ogrodniczkę i życzę przyjemności
OdpowiedzUsuń