No i stało się.... jest zimno, mokro i tylko od czasu do czasu prześwitywało słońce :(
A do tego pada deszcz... choć w sumie to z tego jestem zadowolona, bo nie miałam czym podlewać w folii.
Na zimę zakręcają nam wodę i jeszcze nie odkręcili... mają zrobić to jutro, ale przy takiej pogodzie to nie wiem czy ktoś będzie na działkach.
A tak deszczyk napełni całą beczkę... :)
Od razu też zrobiło się bardziej zielono, choć kwiaty są skulone....
Zawilce greckie... niby stoją na baczność, ale zamknięte...
Samotny zawilec gajowy też nie ma chęci pokazać na co go stać
tak samo tulipany...
i sasanki... czekają na lepsze, słoneczne dni.
Ale Chionodoxa nic sobie z tego chłodu nie robi... niebieska kwitnie...
ale różowa jeszcze w pąkach...
no i Puszkinia... nie wiem co się stało, ale rośnie w różnych miejscach w ogrodzie.
Ja wolałabym ją widzieć w jednej wielkiej kępie :)
A do tego pada deszcz... choć w sumie to z tego jestem zadowolona, bo nie miałam czym podlewać w folii.
Na zimę zakręcają nam wodę i jeszcze nie odkręcili... mają zrobić to jutro, ale przy takiej pogodzie to nie wiem czy ktoś będzie na działkach.
A tak deszczyk napełni całą beczkę... :)
Od razu też zrobiło się bardziej zielono, choć kwiaty są skulone....
Zawilce greckie... niby stoją na baczność, ale zamknięte...
Samotny zawilec gajowy też nie ma chęci pokazać na co go stać
tak samo tulipany...
i sasanki... czekają na lepsze, słoneczne dni.
Ale Chionodoxa nic sobie z tego chłodu nie robi... niebieska kwitnie...
ale różowa jeszcze w pąkach...
no i Puszkinia... nie wiem co się stało, ale rośnie w różnych miejscach w ogrodzie.
Ja wolałabym ją widzieć w jednej wielkiej kępie :)
Masz racje z puszkinią u mnie też jest wszędzie po jednej ,dwu sztukach .Nie mam pojęcia jak to się stało.U mnie nie ma jeszcze takich dużych kwiatów
OdpowiedzUsuńA ja się chyba domyślam jak to się stało... za często grzebię w ziemi :)))
UsuńAleż Ci już kwiatków kwitnie.Moje( oprócz ostatniego, którego nie mam )jeszcze w "powijakach". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo nie powiem... trochę tego już jest.
UsuńSasanki, tulipany... dużo u Ciebie już kwitnie. Puszkinia lubi się tak właśnie wysiewać, trzeba jej pilnować :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Chyba kiedyś je pozbieram w jedno miejsce...
UsuńDobrze, że do Ciebie zajrzałam, bo teraz wiem jak nazywają się moje kwiatki - nie zapisałam przy zakupie, a okazuje się, że nazywają się Chionodoxa - też niebieskie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Hi..hi... ja po zimie często mam pustkę w głowie, dopiero po jakimś czasie wraca wszystko do normy.
UsuńBut this beautiful colors must make you happy. I never saw the pulsatilla in pink a gorgeous specie Gabie. Lovely weekend
OdpowiedzUsuńmarijke
Nawet pomimo niepogody, duo sie dzieje. Strach tylko o te tulipany przy zapowiadanych przymrozkach
OdpowiedzUsuń