Eomecon caerulea... chyba nie ma innej nazwy...
Zakwitł... nareszcie... a już myślałam że będę musiała czekać do przyszłego roku.
Kwiat nie jest zbyt duży i chowa się między liśćmi, ale sama roślina jest dosyć duża... ma około 40 cm wysokości....
Coś mi się wydaje że nie jest jej za dobrze w miejscu w którym rośnie, bo ma jakieś blade liście... chyba że to od nadmiaru słońca...
Ale za to rabata będzie pełna tej rośliny... zauważyłam... o zgrozo !... że wypuszcza pędy daleko od siebie...
Czyżby następny "wędrownik" ???
Zakwitł... nareszcie... a już myślałam że będę musiała czekać do przyszłego roku.
Kwiat nie jest zbyt duży i chowa się między liśćmi, ale sama roślina jest dosyć duża... ma około 40 cm wysokości....
Coś mi się wydaje że nie jest jej za dobrze w miejscu w którym rośnie, bo ma jakieś blade liście... chyba że to od nadmiaru słońca...
Ale za to rabata będzie pełna tej rośliny... zauważyłam... o zgrozo !... że wypuszcza pędy daleko od siebie...
Czyżby następny "wędrownik" ???
Nigdy nie widzialam tej roslinki. Ladna, taka delikatna, ciekawe skad pochodzi?pozdrowienia
OdpowiedzUsuńAle ma piękne liście!
OdpowiedzUsuńSmuk blomst.
OdpowiedzUsuńTak for kigget
Grażyno, kupiłam ja w zeszłym roku, a widziałam ją chyba u kogoś na FO... no i spodobała mi się.
OdpowiedzUsuńA pochodzi z Chin... tak gdzieś wyczytałam.
Cynthia, mnie też liście zachwyciły... żeby tak jeszcze nabrały prawdziwej zielonej barwy.
OdpowiedzUsuńLandbohaven... pięknie dziękuję za wpis.
OdpowiedzUsuń