Wczoraj wybrałam się na zakupy... szczególnie interesował mnie lilak Mayera "Palibin". Ma go moja siostra i już kiedyś chciałam go mieć ze względu na to, że rośnie dość wolno i nie rozłazi się korzeniami jak inne bzy. A przy tym tworzy ładny półkolisty kształt... no i świetnie nadaje się do małych ogrodów. Jednak nie skończyło się na kupnie tylko bzu... zainteresowała mnie też krzewuszka. Ale całkiem inna niż te, które mam i znam... Ma wielkie, żółte, dzwonkowate kwiaty... poszukałam... okazało się, że jest to krzewuszka
Middendorfa - Weigela middendorffiana...
Komentarze
Prześlij komentarz
Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)