Przespałam odliczanie dni do wiosny, ale nic to... i tak nadeszła ta kalendarzowa, bo o prawdziwej chyba na razie nie ma mowy... jest zimno, deszczowo...
Ale ma być cieplej i to się liczy... niech jest, bo przymusowe siedzenie w domu nikomu nie służy...
Mimo tych chłodnych dni, uporałam się z porządkami na działce... wszystko uprzątnięte, róże przycięte i teraz tylko czekać kiedy wszystko buchnie kwieciem...
Ale ma być cieplej i to się liczy... niech jest, bo przymusowe siedzenie w domu nikomu nie służy...
Mimo tych chłodnych dni, uporałam się z porządkami na działce... wszystko uprzątnięte, róże przycięte i teraz tylko czekać kiedy wszystko buchnie kwieciem...
Ach zazdroszczę uprzątnietego ogrodu. U mnie jeszcze trochę zostało do zrobienia. Świetne zdjęcia. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńU nas słońce od trzech dni się pokazuje, więc i do Ciebie dotrze. Magiczne stwierdzenie "wszystko zrobione" - ciekawe czy kiedyś i mi będzie dane je wygłosić ;) Na razie marzę. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuń