Tak... to już ostatnia goryczka jaka zakwitła mi w tym roku... to goryczka Makinoi "Marsa"
( Gentiana Makinoi "Marsha")
A tego potwora złapałam wczoraj... polował na swoją ofiarę która wpadła w jego sieć.
Osa się szamotała a pająk siedział i chyba patrzył... dała radę i wyplątała się z sieci.
Trochę żal ,że to już ostatnie.A może zimy nie będzie? Póki co nic nie zapowiada , chociaż babie lato już fruwa. A Krzyżaczek jakiś taki leniwy albo strachliwy ,że osie odpuścił.W sumie to tak jak ja. Też im odpuszczam. A w ogóle zauważyłam ,że mniej os w tym roku.
OdpowiedzUsuńMaszko, żal oj żal... następne dopiero wiosną.
UsuńU mnie os było mnóstwo, zresztą pszczół też... ale to dobrze.
Świetne zdjęcie osy :)
OdpowiedzUsuńDzięki Lusiu :)
UsuńŚwietnie zaobserwowałaś tę scenę. Mam wrażenie, że pająków ostatnio coraz więcej, w tym roku widziałam w ogrodzie gatunki, których zupełnie nie znam, a i w domu co jakiś czas wyciągam "jegomościa" z kąta. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTeż zauważyłam że w tym roku było więcej pajęczyn niż zawsze, więc i pająków musiało być więcej.
UsuńAle nie widziałam tygrzyka, a zawsze był...
Fantastyczne zdjęcia, kwiaty są piękne, a starcie pająka i osy rewelacyjne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńhey! great captures!
OdpowiedzUsuńinteresting flowers with awesome colour!
& that spider....ewwwww))))
xoxo, Juliana
[pjhappies.blogspot.com]
Juliana, kurcze.... coś wujek google źle tłumaczy :)))
UsuńAle dziękuję za wpis...
Piękny kolorek goryczki, ale osie chyba bym pomogła, gdyby nie dała sobie rady, chociaż wiem że pająk też głodny:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Gdyby to była pszczoła, to bym pomogła.
UsuńOsy nie należą do moich ulubieńców :)
Gabi, goryczka jest przepiękna.Mam nadzieję, że jeszcze nie ostatnia...
OdpowiedzUsuńTeż zauważyłam, że w tym roku pająków jest bardzo dużo.
Czyżby to coś znaczyło?
Serdecznie pozdrawiam
Łucjo, ja bardzo lubię goryczki i mam ich całkiem sporo.
UsuńAle ta niestety kwitnie jako ostatnia.
A co do pająków.... nie mam pojęcia czy to coś znaczy :)
Piękne zdjęcia. Po prostu wow.
OdpowiedzUsuńWitam nowego gościa... i dziękuję :)
Usuń