W moim ogródku rosną dwie rutewki... rutewka orlikolistna - (Thalictrum aquilegifolium) i rutewka delavay - (Thalictrum delavai).
Obie warte posadzenia... delikatne i urocze.
Rutewkę orlikolistną już pokazywałam, więc teraz pora na drugą, wyhodowaną z nasion.
Dostałam wiosna sadzonki goździka, który miał zakwitnąć dopiero w przyszłym roku....
Pospieszył się jednak i kwitnie teraz :)
Obie warte posadzenia... delikatne i urocze.
Rutewkę orlikolistną już pokazywałam, więc teraz pora na drugą, wyhodowaną z nasion.
Dostałam wiosna sadzonki goździka, który miał zakwitnąć dopiero w przyszłym roku....
Pospieszył się jednak i kwitnie teraz :)
Rutewki to taki naturalistyczny akcent w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Grzegorz
Grzesiu, to prawda... i szczerze mówiąc miałam problem z wybraniem dla niej miejsca :)
UsuńBędę si musiała postarać o rutewkę, bo niestety nie mam w ogródku, a jest taka delikatna i śliczna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa dostałam nasionka i sama wyhodowałam :),
Usuńale widziałam na Allegro sadzonki.. nawet niedrogo.
Uwielbiam goździki, a Ty tak pięknie je pokazałaś:)
OdpowiedzUsuńTeż lubie goździki, ale bardziej te pachnące... te są bez zapachu, ale ładnie kwitną... i długo.
UsuńPiękny kolor rutewki i delikatny kwiatostan,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo prawda... kolor taki nietypowy.
UsuńGabi-Kochanie, zachwyciłaś mnie rutewką.
OdpowiedzUsuńBędę starała się ją zdobyć. Jest prześliczna.
Taka delikatna, zwiewna.
A goździki, to moje ulubione.
Prześlicznie u Ciebie wyglądają i mają się świetnie skoro w tym roku zakwitły.
Serdecznie pozdrawiam
Łucjo, też się zachwycałam aż wysępiłam nasionka :)))
UsuńCiekawi mnie co będzie z goździkami na przyszły rok, skoro to dwulatki.
Nie znałam ruwetki, a rzeczywiście jest zniewalająca, a ten kolor ... Też będą ją chciała zdobyć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBarashko, rutewkę orlikolistną znam i mam od bardzo dawna, ale tą drugą poznałam dopiero jakieś 3-4 lata temu... więc się nie dziwię.
UsuńMam rutewkę orlikolistną, ale ta druga również jest warta uwagi:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ta druga jest chyba fajniejsza... tak mi się wydaje.
UsuńPiękna jest. Delikatniutka taka. A jeśli chodzi o gożdziki to wcale się nie dziwię. Na tej Twojej "jedynce" wszystko rośnie jak na drożdżach.
OdpowiedzUsuńMaszko, czemu "jedynce" ?... nie kojarzę :)))
UsuńNigdy nie słyszałam o rutewce, a szkoda, bo to śliczne, delikatne maleństwo. Jeśli można ją posiać, to może w przyszłym roku kupię nasiona.
OdpowiedzUsuńMam białe goździki, podobne do Twoich, choć posadziliśmy je wśród wysokich kwiatów i prawie ich nie widać.
Serdecznie pozdrawiam.
Aniu, można posiać... spróbuję zebrać nasionka.
UsuńTe moje goździki tez rosną między wysokimi roślinami, tylko że na pierwszym planie, dlatego je widać.
Takie niespodzianki to i ja lubię:)) Obydwie rośliny bardzo ładne, Piękne akcenty w ogrodzie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOj, ja też lubię takie niespodzianki...
UsuńGorzej jest z takimi, gdy kupuje się jakąś roślinę, a potem okazuje się że to zupełnie coś innego:)))
Mnie urzekły goździki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj Arku... :)
OdpowiedzUsuń