... a teraz będzie żółto...
Pamiętacie jak pisałam o próbie ukorzenienia azalii ?
Jakieś trzy czy cztery lata temu wsadziłam patyczek do ziemi i nie liczyłam za bardzo że coś z tego wyjdzie.
No i jest... Azalia pontyjska, czy też Rhododendron luteum.. popatrzcie co z niego wyrosło...
W zeszłym roku tak samo zrobiłam z innym różąnecznikiem i wyobraźcie sobie że też się ukorzenił.
A widać to po nowym rozwijającym się pąku... tylko kiedy doczekam się kwiatów ???
No i dalej żółto... Wilczomlecz złocisty (Euphorbia polychroma)
i na koniec tulipany papuzie...
i takie zwykłe, które kwitną jako ostatnie.
Mam sporo zaległych zdjęć, i prawdę mówiąc nie wiem kiedy je pokażę :) ... na razie życzę miłej soboty i niedzieli...
Pamiętacie jak pisałam o próbie ukorzenienia azalii ?
Jakieś trzy czy cztery lata temu wsadziłam patyczek do ziemi i nie liczyłam za bardzo że coś z tego wyjdzie.
No i jest... Azalia pontyjska, czy też Rhododendron luteum.. popatrzcie co z niego wyrosło...
W zeszłym roku tak samo zrobiłam z innym różąnecznikiem i wyobraźcie sobie że też się ukorzenił.
A widać to po nowym rozwijającym się pąku... tylko kiedy doczekam się kwiatów ???
No i dalej żółto... Wilczomlecz złocisty (Euphorbia polychroma)
i na koniec tulipany papuzie...
i takie zwykłe, które kwitną jako ostatnie.
Mam sporo zaległych zdjęć, i prawdę mówiąc nie wiem kiedy je pokażę :) ... na razie życzę miłej soboty i niedzieli...
Żółte piękne, czekam na inne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Będą inne kolory... już niedługo.
UsuńBravo Gabi; tu es une bonne jardinière car obtenir des boutures d'azalées ou de rhododendron n'est pas facile à réussir.
OdpowiedzUsuńbelle soirée jocelyne
Jocelyne... dziękuję :)
UsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie na mojego bloga :)
http://zielonygaj.blogspot.com/
Inka, jest mi bardzo miło... dziękuję :)
UsuńI am sad azalea's and rhododendron don't want to grow on my clayground. Your's are beautiful.
OdpowiedzUsuńHave a nice sunday Gabi.
gr. Marijke
Marijke, szkoda... a dlaczego nie chcą rosnąć u Ciebie ?
UsuńOkrywałaś te sadzonki, jakaś butelka, słoik, czy tak prosto do ziemi bez niczego?
OdpowiedzUsuńKasiu, w pierwszym roku patyczek rósł w doniczce pod butelką.
UsuńDopiero gdy widziałam korzonki, posadziłam do ziemi.
Nie jest trudno ukorzenić azalię czy rododendrona, mam dwa maleństwa u siebie. Zawsze jestem zauroczona jak takie maleństwo kwitnie.
OdpowiedzUsuńWidząc u mnie efekty, może tak być :)
Usuń