Rośnie u mnie od kilku lat.. może z pięć- sześć...
Fajna roślinka, ale po kwitnieniu stopniowo zamiera, co nie oznacza że ginie... po prostu zasycha.
Zimuje bardzo dobrze i w następnych latach kwitnie jeszcze lepiej.
Ja z nią "wędrowałam" po ogródku i szukałam dla niej odpowiedniego miejsca.
Chyba znalazłam... teraz rośnie w półcieniu i ma się dobrze... nie "mdleje", tak jak to było wcześniej.
Bożykwiat meada... (Dodecatheon meadia)...
W zeszłym roku dostałam sadzonkę o mocniejszym i ciemniejszym kolorze, ale czeka ją przeprowadzka.
Rośnie stanowczo za blisko róży, co widać na zdjęciu...
Można by zatytułować zdjęcie...np. "W ciernistych objęciach"... :)
No i jeszcze chciałam przeprosić wszystkich, że nie odwiedzam zbyt często Waszych blogów, ale mam do zrobienia sporo kartek ślubnych i urodzinowych, więc nie mam zbyt wiele czasu.
Jak tylko się wyrobię, to zacznę Was regularnie odwiedzać.
Życzę wszystkim miłych i ciepłych dni... pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie.
Fajna roślinka, ale po kwitnieniu stopniowo zamiera, co nie oznacza że ginie... po prostu zasycha.
Zimuje bardzo dobrze i w następnych latach kwitnie jeszcze lepiej.
Ja z nią "wędrowałam" po ogródku i szukałam dla niej odpowiedniego miejsca.
Chyba znalazłam... teraz rośnie w półcieniu i ma się dobrze... nie "mdleje", tak jak to było wcześniej.
Bożykwiat meada... (Dodecatheon meadia)...
W zeszłym roku dostałam sadzonkę o mocniejszym i ciemniejszym kolorze, ale czeka ją przeprowadzka.
Rośnie stanowczo za blisko róży, co widać na zdjęciu...
Można by zatytułować zdjęcie...np. "W ciernistych objęciach"... :)
No i jeszcze chciałam przeprosić wszystkich, że nie odwiedzam zbyt często Waszych blogów, ale mam do zrobienia sporo kartek ślubnych i urodzinowych, więc nie mam zbyt wiele czasu.
Jak tylko się wyrobię, to zacznę Was regularnie odwiedzać.
Życzę wszystkim miłych i ciepłych dni... pozdrawiam wszystkich zaglądających do mnie.
Piękne te Twoje, kiedyś kupiłam jedną sadzonkę, ale się nie przyjęła, może jeszcze raz spróbuje:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Trochę dziwne, bo moja od razu rosła bez problemu.
UsuńPodlewam je codziennie, ciekawe, że tak bardzo potrzebują wody, przecież i wielkość, i liście nie wskazują na to.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, miłego, słonecznego weekendu.
Talibra, jak moje rosły w słońcu, to tez podlewałam często, a one i tak mdlały.
UsuńTeraz rzadko podlewam i jest ok.
Urocze kwiecie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo tak, urocze... szczególnie gdy jest ich dużo w kępie :)
UsuńPotwierdzam - bezproblemowa roślina.
OdpowiedzUsuńA czy któraś z Was próbowała rozsadzić - rozdzielić rozrośniętą kępkę ? Chciałabym mieć więcej w ogrodzie oba kolory bożykwiatu, a boję się stracić przez nieumyślne dzielenie.
Pozdrawiam !
Miłka, ja swoje dzieliłam i nic się nie stało.
UsuńMyślę że możesz spokojnie rozsadzić... najwyżej nie zakwitnie w jednym roku, jeśli sadzonka będzie mała.
Przepiękna mała roślinka. A maj to faktycznie pracowity miesiąc. Chyba dla nas wszystkich
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No... pracowity :)
Usuń