Będą straty w roślinach ?... oj chyba będą...
Już teraz widzę, a raczej nie widzę Brunery Hadspen Cream i młodej Looking Glass.... nie widzę też Trójlistów, chyba że jeszcze jest za wcześnie.
Czworolista też nie widzę, ale nie pamiętam gdzie był posadzony :)
Ale za to widzę że jeżówka Hot Papaya i Cranberry Cupcake przetrwały zimę.
A róże ?.... cóż.... sporo nie daje żadnych oznak, ale mam nadzieję że nie będę musiała nic wykopywać.
I o dziwo... sadzone jesienią są w idealnym stanie, natomiast stare okazy są czarne prawie do samej ziemi.
Kopczyki miały wszystkie.
W tym roku mam zamiar zrobić eksperyment i poprzycinać róże późną jesienią.
Wprawdzie nigdy tego nie robiłam, ale widząc jak te poobcinane nisko krzewy znakomicie przetrzymały zimę, strasznie mnie korci aby tak zrobić.
Wczorajsza i przedwczorajsza noc była ze sporym mrozem... najbardziej widoczne to było na cesarskich koronach, które prawie że leżały na ziemi.
Ale po południu dzielnie już stały na baczność... mają już spore pąki, i gdyby tak było ciepło przez kilka dni to będą kwitły....
Na miłka wiosennego (Adonis Vernalis) długo czekałam... trochę się obawiałam o niego, bo był przesadzany a tego nie lubi, ale nic strasznego mu się nie stało i wreszcie kwitnie...
Zawilec gajowy (Anemone Nemorosa) też pięknie rozpoczął, ale żółty się ociąga...
I na dobranoc bukiecik dla Was...
Już teraz widzę, a raczej nie widzę Brunery Hadspen Cream i młodej Looking Glass.... nie widzę też Trójlistów, chyba że jeszcze jest za wcześnie.
Czworolista też nie widzę, ale nie pamiętam gdzie był posadzony :)
Ale za to widzę że jeżówka Hot Papaya i Cranberry Cupcake przetrwały zimę.
A róże ?.... cóż.... sporo nie daje żadnych oznak, ale mam nadzieję że nie będę musiała nic wykopywać.
I o dziwo... sadzone jesienią są w idealnym stanie, natomiast stare okazy są czarne prawie do samej ziemi.
Kopczyki miały wszystkie.
W tym roku mam zamiar zrobić eksperyment i poprzycinać róże późną jesienią.
Wprawdzie nigdy tego nie robiłam, ale widząc jak te poobcinane nisko krzewy znakomicie przetrzymały zimę, strasznie mnie korci aby tak zrobić.
Wczorajsza i przedwczorajsza noc była ze sporym mrozem... najbardziej widoczne to było na cesarskich koronach, które prawie że leżały na ziemi.
Ale po południu dzielnie już stały na baczność... mają już spore pąki, i gdyby tak było ciepło przez kilka dni to będą kwitły....
Na miłka wiosennego (Adonis Vernalis) długo czekałam... trochę się obawiałam o niego, bo był przesadzany a tego nie lubi, ale nic strasznego mu się nie stało i wreszcie kwitnie...
Zawilec gajowy (Anemone Nemorosa) też pięknie rozpoczął, ale żółty się ociąga...
I na dobranoc bukiecik dla Was...
Na trójlisty faktycznie za wcześnie, ale skoro brunery nie pokazały liści to klapa ;(
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :(
UsuńMoje róże też są w opłakanym stanie.Brunera się pokazała, ale nie wszędzie gdzie powinna być. Jutro się wybieram do ogródka i aż się boję po tych kolejnych przymrozkach. Dzięki za bukiecik, bo jest śliczny.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOby u Ciebie było wszystko w porządku ...
UsuńNie wiem jak u Ciebie ale u mnie jest wszystko bardzo ale to bardzo opóźnione.Dopiero wybarwiają się tulipany Dammera.Róże mimo kopczyków przyciełam wszędzie do ziemi,zobaczymy.Krokusy,które w grudniu miały z 5-6 cm nie zakwitły w już w tym roku, jest tyle anomalii,że trudno wszystko wymieniać.Pozdrawiam ,może jeszcze Twoje rośliny odbiją, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChciałabym aby odbiły... ale czy tak będzie ?
UsuńVakkert Gabi:)...håper du får varme og at dine blomster vil gi mye farge og glede fremover:)
OdpowiedzUsuńTakker for dine lykkeønskninger:))
Dziękuję :)
UsuńJakieś straty chyba u każdego są. Wiadomo, żal, ale wpisane jest to w pasję ogrodnika.
OdpowiedzUsuńMoje róże też wyglądają kiepsko. Kilka z pewnością wypadło, ale jeszcze ich nie ruszam. Poczekam do czasu, gdy będę miała 100% pewności i wtedy zrobię miejsce nowym hortensjom :)
Moje trójlisty dopiero wychyliły spod ziemi noski. Jeszcze trudno je dojrzeć.
Ja też jeszcze róż nie ruszam, ale już widać że trzeba je "dociąć"...
UsuńIle zostanie to się dopiero okaże...może wszystkie ?
Witam Cię serdecznie ...
OdpowiedzUsuńNiosę dla Ciebie koszyczek ..
Pełen uśmiechu i radości ..
Żeby miło upływał cały dzionek ..
I służył Ci dobry humorek ..
Pięknego dzionka ..
I w serduszku dużo słonka ...
życzy ...
*** AGATA ***
Agatko, dziękuję za piękne życzenia :)
UsuńZapewne u każdego coś nie przetrwało, ale aż trudno uwierzyć, że korony cesarskie masz takie duże. Posadziłam jesienią bardzo duże cebule ale na razie niczego nie widać i jak tak dalej pójdzie to może i nie zobaczę. Pięknie u Ciebie wszystko kwitnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Myślałam że i część koron przepadła, ale powychodziły prawie wszystkie... no i lada dzień zakwitną... a mnie nie będzie :(
UsuńNiewiele wiem o różach(jeszcze) ale wyczytałam, żeby przycinać późną jesienią i tak też zrobiłam. Róży to nie zaszkodziło i ładnie wypuszcza listki. Spróbuj!
OdpowiedzUsuńTo już przesądzone...jesienią będą cięte :)
UsuńU mnie trójlisty już spore są, widać kolor w pąkach. Brunnery wszystkie odmeldowały się po zimie, wydaje mi się, że nie mam większych strat.
OdpowiedzUsuńWiem że Trójlisty są w pełni mrozoodporne, więc nic innego mi nie pozostaje jak czekać...
UsuńAle Brunery chyba już nie wypuszczą... szkoda, bo to nowe zeszłoroczne nabytki.