Straszą...

Straszą szybką zimą... oj straszą... ciekawe jak będzie naprawdę.
W sumie to nocne przymrozki już są od paru dni, ale w dzień jeszcze pięknie słonko świeci i jest dość ciepło
Prace powoli się posuwają... wczoraj wyrzuciłam dwie róże... zostały jeszcze do wykopania następne dwie.
Ale za to do posadzenia mam trzy... na resztę muszę poczekać do listopada... dostawca tak mi przyśle.
Jeśli pogoda nie będzie sprzyjać, to je tylko zadołuję i poczekam na posadzenie do wiosny.
Coraz mniej kolorów w ogrodzie, a po przymrozku trzeba było wykopać też dalie.
Heliotropom, begoniom i paciorecznikom też się dostało.
Róże mają sporo pąków ale chyba już nie zakwitną... a szkoda, bo teraz maja bardzo intensywne kolory.
No cóż... wygląda na to że sezon 2010 się skończył.
Ale na pociechę mam jeszcze zdjęcia kolorowej i jakby nie było, pięknej jesieni.



















Komentarze

  1. Powiem Ci Ciociu masz ten dar :))) Jest co pooglądać pięknego, jednak talent "FOTO" i zadbanie o ogród masz we krwi:)))) Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna ta jesień w Twoim ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)