Uvularia grandiflora - zaliczam go do moich rarytasów w ogrodzie... zobaczyłam go kiedyś w katalogu z roślinami, i od tej pory był moim marzeniem. Długo nie mogłam go zdobyć, aż pewnego czasu... i mam... z czego się bardzo cieszę. Kupiłam roślinę z jednym pędem kilka lat temu.... kwitnącą... bałam się o nią, a najbardziej o zimowanie. Nic złego jednak się nie stało...rośnie do dziś i sporo się rozrosła. Zastanawiam się nad jej podzieleniem, choć trochę mam obawy... Jest rośliną cieniolubną, która lubi kwaśną, próchniczną i wilgotną glebę.
Wow nigdy nie widziałam takiego kwiatka...śliczny.
OdpowiedzUsuńCiekawa roślinka...
OdpowiedzUsuńCiekawa i piękna :)
OdpowiedzUsuń