O matko.... przejrzałam swoje posty i okazało się że mam sporo w wersji roboczej... kurcze... zaczynam i nie kończę... czy też tak macie ?
Muszę je koniecznie uzupełnić i opublikować...tylko kiedy, jak mi ciągle czasu brakuje...
Chyba to prawda, że im człowiek starszy to czas szybciej biegnie... podobno to udowodnione.
To już się boję co będzie za 10 lat... :)))
A co w moim ogródku ?.... oj aż mi wstyd że tak rzadko robię wpisy...
Róże przekwitły... no prawie, bo niektóre jeszcze kwitną, liliowce szaleją, jeżówki zaczynają...
Ale jest sucho i rośliny na gwałt potrzebują wody.
A z wodą u mnie jest coraz lepiej.... zrobiłam sobie linię kroplującą i teraz mam wygodę :)))... odkręcam kranik a woda robi kap...kap...kap... no mówię Wam...pełny luxus... :)))
No dobra... dość tego gadania, a teraz coś co zostało uwiecznione już jakiś czas temu a teraz dopiero pokażę... no jak myślicie ...co ?.... oczywiście róże... i to nowe róże posadzone jesienią.
Nie mogę o niej wiele powiedzieć, bo dopiero pokazuje swoje oblicze... cudne oblicze... a jest to róża Lavender Ice...ach ten kolor i wytrzymałość kwiatów.... wszystkie by takie mogły być.
Muszę je koniecznie uzupełnić i opublikować...tylko kiedy, jak mi ciągle czasu brakuje...
Chyba to prawda, że im człowiek starszy to czas szybciej biegnie... podobno to udowodnione.
To już się boję co będzie za 10 lat... :)))
A co w moim ogródku ?.... oj aż mi wstyd że tak rzadko robię wpisy...
Róże przekwitły... no prawie, bo niektóre jeszcze kwitną, liliowce szaleją, jeżówki zaczynają...
Ale jest sucho i rośliny na gwałt potrzebują wody.
A z wodą u mnie jest coraz lepiej.... zrobiłam sobie linię kroplującą i teraz mam wygodę :)))... odkręcam kranik a woda robi kap...kap...kap... no mówię Wam...pełny luxus... :)))
No dobra... dość tego gadania, a teraz coś co zostało uwiecznione już jakiś czas temu a teraz dopiero pokażę... no jak myślicie ...co ?.... oczywiście róże... i to nowe róże posadzone jesienią.
Nie mogę o niej wiele powiedzieć, bo dopiero pokazuje swoje oblicze... cudne oblicze... a jest to róża Lavender Ice...ach ten kolor i wytrzymałość kwiatów.... wszystkie by takie mogły być.
To prawda, że brakuje czasu, Teraz jest jednak lato, jest praca w ogródku, są wyjazdy i szkoda spędzać zbyt dużo czasu przy komputerze. Róża ma piękny kolor. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty kochana masz problem z upływającym szybciej niżby się chciało czasem. tak to juz jest. Lato rządzi się swoimi prawami. Róża przecudowna i jej zdjęcie świetne. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ta fioletowa róża ;)
OdpowiedzUsuńzapraszamy częściej do pisania postów ;)
Wszystkim nam jednakowo czas ucieka, trzeba celebrowac kazda chiwle ;). Ta roza jest przepiekna! Bardzo chcialabym taka miec, ech... moze kiedys, w innym ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńCzas ucieka, czasem sił brakuje, ale prowadzenie bloga to fajna odskocznia, więc liczę na więcej wpisów, tym bardziej, że podlewanie u Ciebie nie jest już tak pracochłonne :) Róża w takim kolorze wspaniale się prezentuje. Sprawdziłem u siebie i nie mam wersji roboczych w moich postach, tak więc jak widać jak zaczynam, to kończę :D
OdpowiedzUsuńTO FAKT CZAS UCIEKA RÓŻA CUDOWNA SERDECZNOŚCI
OdpowiedzUsuń