Niedzielne rozważania o...

... mającej przyjść niedługo wiośnie...

No tak... niedługo i mam nadzieję że się pospieszy, bo mam już odciski... no nie powiem gdzie :)))
A rozważam tak ogólnie... czy zima wyrządziła jakieś szkody, co zniknie po zimie a co przetrwa w dobrym stanie, i co zakwitnie najszybciej.
W sumie to chyba wiem co, bo widziałam już duże pąki i wystarczyłoby kilka cieplejszych i słonecznych dni, a ujrzałabym... no co ?... kto zgadnie ?
Na razie to zima wróciła, sypnęło trochę śniegiem, ale jest nieciekawie... bez słoneczka, którego już bardzo pragnę :)
Pisałam ostatnio o  Eden Rose i już mogę powiedzieć że będą z nią kłopoty...
Wiele róż ma ładne zielone pędy, a ta... jakieś takie dziwne... no i chyba przyjdzie mi spełnić to, o czym wcześniej pisałam... czyli przesadzenie jej w inne miejsce.
No i tym sposobem będę potrzebować nowej, kwitnącej całe lato, pnącej, ale nie za dużej róży...
I dobrze by było aby mocno pachniała.... jakieś sugestie ?  :)...

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego popołudnia...

Komentarze

  1. u nas pąki na bzie pękają, a tu mróz powrócił, szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powrócił. ale nie na długo... wytrzymamy :)

      Usuń
  2. I thought spring was on it's way but helas. A lot of snow overhere. I hope your edenrose will survive Gabi.
    Have a wonderful sunday.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marijke, jak przetrwa to będę się cieszyć, a jak nie, to pójdzie w inne miejsce.

      Usuń
  3. Wdziałam tylko bazie rozwijające się, a w ogródku sporo czsu nie byłam. Róży Ci nie podpowiem, bo tymi co mam nie jestem zachwycona. Sam z ochotą bym wsadziła piękną, taką o jakiej i Ty myślisz. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Giga, może ktoś nam podpowie jaką różę chcemy :)

      Usuń
  4. W moim ogrodzie najwcześniej zakwitną przebiśniegi. Widziałam już białe pączki. Przykrył je śnieg. A na krzewach forsycji są już żółte pąki kwiatów...
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i w moim też, ale ja widziałam już pąki i to całkiem spore innej rośliny :)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie miłki amurskie są już gotowe do kwitnięcia, ranniki chyba też, więc Twoje duże pąki może należą do jednych z nich?
      Ta zima zapowiada się na łaskawą dla roślin w ogrodzie. Był śnieg, nie było wielkich mrozów, dziwnych anomalii. U mnie różyczki też ładnie wyglądają. :)

      Usuń
    2. Też się pocieszam, że zima była łaskawa w tym roku dla roślin, oby tak dalej :)
      Pozdrawiam, miłego wieczoru.

      Usuń
    3. Kasiu, ani jedno, ani drugie...
      Talibra, ja też się pocieszam łaskawością zimy :)

      Usuń
  6. U mnie jeszcze leży sporo śniegu więc narazie nie podgladałam. Myślę, że zima nie wyrządziła większych strat, bardziej martwię się o majowe przymrozki (tak jak to było w zeszłym roku). Co do róży nie będę doradzać bo moja wiedza jest zbyt skromna. Ale Ty Gabrysiu na pewno coś wymyślisz. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, no to jest nas więcej co tak myślą...
      A majowe przymrozki może też nas ominą :)
      Co do róży, to zapewne wymyślę, bo interesuję się nimi już od dłuższego czasu, ale zawsze mile widziana jest opinia kogoś, kto ma taką różę o jakiej piszę...

      Usuń
  7. Na razie nie jeżdżę na działkę, więc nie wiem, w jakim jest stanie. Jedynie co kilka dni mąż jeździ i dokarmia koty.
    Na gatunkach róż się nie znam, choć je bardzo kocham i podziwiam.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, ja też mało chodzę na działkę, ale wkrótce to się zmieni.

      Usuń
  8. Na gatunkach róż się nie znam, choć je bardzo kocham i podziwiam piękny post serdecznosci

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko śpi kamiennym snem, ale mam nadzieje, że wiosna się pospieszy, czego nam życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj... chyba już nie wszystko śpi tak do końca... ale zobaczymy co będzie dalej.

      Usuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)