C jak....

... Clair Renaissance...

Witajcie !!!

Zima nie odpuszcza, ale nie jest zbyt ostra, więc nie marudzę... podoba mi się.
Nie mam żadnych nowych zdjęć, więc w dalszym ciągu skupię się na różach.

Nie wiem czy nie pominęłam jakiejś róży na B, ale w tej chwili nie pamiętam więcej...
Siłą rzeczy, przejdę do litery C... i pięknej, renesansowej róży Clair Renaissance.
Rośnie u mnie chyba już cztery lata i jest dość sporym okazem, mimo że ciacham ją dość nisko ze względu na szkody zimowe.
Jest po prostu piękna... ten pastelowy delikatny kolor, zapach no i kształt kwiatów.
A do tego dość odporna, choć zdarza się jej złapać plamistość.
Powiem szczerze, że w tej chwili mam problem w rozpoznaniu róż na zdjęciach... hi...hi... ale mam nadzieję że nic nie pomylę :)))
W tym sezonie muszę od razu je podpisywać....
Pozdrawiam serdecznie wszystkich i dziękuję za miłe komentarze.





Komentarze

  1. To co napisałaś o CLAIR, to prawda.
    Wyjątkowo piękna, niemal doskonała. Cudowny, pastelowy kolor...
    Przesyłam pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewno tak ślicznie pachnie, jak wygląda :). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pachnie przepięknie, ale nie potrafię przyrównać zapachu do czegoś...

      Usuń
  3. Wygląda tak pięknie i dostojnie , ja już nie mogę doczekać się wiosny,wiem to jeszcze potrwa,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Mając tak dużo pięknych róż, nietrudno o pomyłkę :) A gdybyś miała wskazać odmianę o najsilniejszym, najpiękniejszym wg Ciebie zapachu, to która by to była? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wskazać najpiękniejszy zapach.... hmmm...
      to trochę trudno, ale u mnie najmocniej pachnie i ta woń roznosi dość daleko to róża Gartentraume.
      Ale mam inne równie mocno pachnące np.
      Myriam, Louise Odier, Mr. Lincoln i parę innych.

      Usuń
  5. Bardzo piękna róża, sama mam problem z nazwami poszczególnych róż. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam problem jeśli dłużej ich nie oglądam.
      Wtedy muszę bacznie oglądać zdjęcia i szukać szczegółów gdzie było zrobione.
      Wtedy jest mi łatwiej je zidentyfikować.
      Latem gdy widzę gdzie rosną, takiego problemu nie mam.

      Usuń
  6. kiedy wygram w lotto i zbuduję domek, to dzięki tobie ukwiecę go sobie... :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też bym chciała wygrać w lotto i kupić szmat ziemi na ogród... pomarzyć można :)))
      Ale nie wiem czy chciałoby mi się na stare lata coś zmieniać.

      Usuń
  7. Niestety miałam ją tylko pół sezonu ale ,że nadal jestem ukierunkowana na Renesansowe to będę polować.Jest piękna
    Pozdrawiam z mrożnej wielkopolski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aszko, szkoda... ja ją kupiłam nie znając jej, ale nie żałuję.

      Usuń
  8. Niektóre odmiany są bardzo do siebie podobne, szczególnie na zjęciach. Ja mam zawsze problem (ale i doświadczenie z różami niewielkie). Dodatkowo identyfikację utrudnia mi fakt, że kwiaty w pąkach mają często inne, ciemniejsze zabarwienie. Patrzę na tą Twoją Clair i oczu oderwać nie mogę. W zeszłym roku straciłam jeden (jedyny) krzew i nadal bardzo mi go szkoda. Pozdrawiam Gabrysiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewo, gdybym miała identyfikować tylko ze zdjęć nie swoich, byłoby to bardzo trudne.
      Każdy robi inne zdjęcia i ta sama róża może inaczej wyglądać.
      Trzeba być naprawdę znawcą, aby je rozpoznać.
      Natomiast moje róże znam, bo wiem gdzie sadziłam i jakie sadziłam. :)

      Usuń
  9. Chyba też dopiszę nazwę tej pięknej róży, abym wiedziała, co mam kupować.
    Nie wiem, gdzie mieszkasz, ale u mnie na zachodzie Polski jest bardzo mroźno, szczególnie w nocy i wczesnym rankiem.
    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, u mnie jest tak średnio... a jak chcesz wiedzieć gdzie mieszkam, to zerknij na pogodynkę na dole bloga po prawej stronie.
      To prognoza z mojego miasta :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)