Bonita, ach bonita....

Witajcie !

No i nadeszła zima... jak na początek grudnia, to dość ostra.
W tej chwili u mnie jest - 10 st.... a gdzie tam do rana.
Zresztą zerknijcie na sam dół bloga na pogodynkę z mojego miasta... tam jest jeszcze więcej.

Druga róża na B, to Bonita Renaissance... pokazywałam już ją TUTAJ
Cudowna róża, o pięknym łososiowym kolorze i cudnym zapachu.
Mogłabym ją wąchać na okrągło... zresztą nie jest to jedyna mocno pachnąca róża w moim ogródku.
Ma rosnąć do 1,50 m, ale w tym roku wypuściła pędy dużo większe... tak na oko, około 1,80 - 2,00 m.
To róża  dość zdrowa, o ładnych liściach... przesadzona jesienią i aż się boję :)






Dziękuję wszystkim zaglądającym jeszcze do mnie i do następnego razu.
Pozdrawiam cieplutko wszystkich i życzę miłych dni  :)...

Komentarze

  1. Bonita jest piękna.Bardzo odpowiada mi jej kolor,taki ciepły
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Aszko, też ją bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gabi, Bonita jest przepiękna.
    Co za kolor...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Oprócz zapachu, którego niestety nie czuję, ma piękny kolor, który w różach lubię. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudna . Uwielbiam ten kolor. Strasznie zimno w tym R. a ja myślałam ,że tam cieplej zawsze trochę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zima chyba już wszędzie zawitała, róża cudowna, ma piękny ciepły kolor.
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że musimy na nie czekać tak długo:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. piękne róże pozdrawiam ciepło Magda

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja vinteren har tatt et solid grep om vår del av verden...kaldt og snø har vi fått.
    Godt å kunne se på rosebilder og drømme om sol og blomster:)
    Ønsker deg en fin kveld:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dorodne róże.:) Pozdrawiamy.:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)