Zeszłoroczny zakup i tegoroczne kwitnienie jeżówki Hot Papaya i Cranberry Cupcake tak mnie zdopingował, że postanowiłam dokupić jeszcze dwie sztuki.
No i kupiłam ... Marmalade i Tangerine Dream... Ta pierwsza jest w drodze, a druga już rośnie.
Jeżówka Hot Papaya jest zdecydowanie moją faworytką ze względu na kształt, kolor i długość kwitnienia.
Kupiłam ją w zeszłym roku jako pojedynczą sadzonkę, a tej chwili jest bardzo rozrośnięta, a co najważniejsze pędy są bardzo rozgałęzione z mnóstwem pąków i kwiatów.
A kwitnie już od czerwca... no... takie kwiaty to ja lubię.
Zrobiłam sobie parę sadzonek, w razie gdyby... tfu...tfu... coś się przydarzyło :)
Cranberry Cupcake natomiast jest słabiej rozrośnięta, ale to pewnie dlatego, że to sporo niższa odmiana i być może sprawia takie wrażenie.
Ale z obu jestem bardzo zadowolona.
No a to mój nowy nabytek Echinacea "Tangerine Dream"... :)
No i kupiłam ... Marmalade i Tangerine Dream... Ta pierwsza jest w drodze, a druga już rośnie.
Jeżówka Hot Papaya jest zdecydowanie moją faworytką ze względu na kształt, kolor i długość kwitnienia.
Kupiłam ją w zeszłym roku jako pojedynczą sadzonkę, a tej chwili jest bardzo rozrośnięta, a co najważniejsze pędy są bardzo rozgałęzione z mnóstwem pąków i kwiatów.
A kwitnie już od czerwca... no... takie kwiaty to ja lubię.
Zrobiłam sobie parę sadzonek, w razie gdyby... tfu...tfu... coś się przydarzyło :)
Cranberry Cupcake natomiast jest słabiej rozrośnięta, ale to pewnie dlatego, że to sporo niższa odmiana i być może sprawia takie wrażenie.
Ale z obu jestem bardzo zadowolona.
No a to mój nowy nabytek Echinacea "Tangerine Dream"... :)
Jak na razie świadoma byłam tylko jednej odmiany jeżówki, tej różowej, a tu jak widać nie koniec. Ja też lubię takie co długo i obficie:))) Zakup bardzo mi się podoba. Pozdrawiam z pochmurnego Mazowsza:)
OdpowiedzUsuńDo niedawna też miałam tylko różową jeżówkę, ale przyszedł czas aby to zmienić :)
UsuńBeautiful bloom Gabi.
OdpowiedzUsuńReally pretty.
x
Dziękuję Fiona :)
UsuńKażde kwiatowe zakupy mają w sobie swój urok ! A jak jeszcze potem pięknie rosną i kwitną ... ho,ho, to już bajka !!! Pozdrawiam gorąco !
OdpowiedzUsuńTak... zakupy... bardzo je lubię, ale muszę się powstrzymywać :)))
UsuńMa śliczny kolor, udany zakup. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńGiga, na zdjęciu jest trochę jaśniejsza, bo słońce mocno świeciło.
UsuńW rzeczywistości jest ciut ciemniejsza, z dodatkiem czerwonego koloru.
Bardzo oryginalne nazwy mają te kwiaty. Podobają mi się.
OdpowiedzUsuńHi..hi... rzeczywiście nazwy oryginalne :)))
UsuńOd samego patrzenia na takie gorące kolory robi się cieplej:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Tak, bo ostatnio trochę wieje chłodem ... :)))
UsuńCiekawy kolorek
OdpowiedzUsuńCiekawy... fakt :)
UsuńNo to teraz jeżówki zdecydowanie królują na kwiatowych blogach. \nie miałam pojęcia ,że jest aż tyle odmian. Chyba muszę szykować jakieś dodatkowe miejsce w ogrodzie
OdpowiedzUsuńMaszko, ja mam tylko kilka, gdy tymczasem jest ich o wiele więcej... są białe, są i żółte... i różne odmiany.
UsuńVakker!..og nydelig farge nå på sensommeren:))
OdpowiedzUsuńNyt dagene i hagen din:))
Późnym latem kolory są wręcz potrzebne :)
UsuńDzięki Inger Marie :)