Drugą hortensją bukietową która rośnie u mnie jest Limelight... popularnie zwana limonką.
Jest wytrzymała na słońce, więc posadziłam ją prawie że w centralnym miejscu.
Na blogu Lusi wyczytałam że in the limelight znaczy w centru... na widoku.
No więc moja rośnie właśnie w takim widocznym miejscu... ba... mam już nawet kolejne trzy ukorzenione maleństwa :)))
W tej chwili zaczyna również zmieniać kolor, na bardziej różowy.
Jest wytrzymała na słońce, więc posadziłam ją prawie że w centralnym miejscu.
Na blogu Lusi wyczytałam że in the limelight znaczy w centru... na widoku.
No więc moja rośnie właśnie w takim widocznym miejscu... ba... mam już nawet kolejne trzy ukorzenione maleństwa :)))
W tej chwili zaczyna również zmieniać kolor, na bardziej różowy.
Enjoying that wonderful flowers...
OdpowiedzUsuńHave a great day!
xoxo, Juliana
[pjhappies.blogspot.com]
Dzięki Juliana :)
UsuńSą piękne i królują teraz niepodzielnie w ogrodach.Zakochałam się w bukietowych 7 lat temu, będąc w Essen na wystawie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKrólują... oj królują :)
UsuńJa zaczęłam je sadzić jakieś 3-4 lata temu pod wpływem pewnej osoby oszalałej na punkcie hortensji, no i mnie też się udzieliło :)))
Limelight - moja ulubiona
OdpowiedzUsuńMnie na razie wszystkie się podobają :)
UsuńZawsze lubiłam hortensje, ale chyba dopiero w tym roku je pokochałam.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego weekendu.
Aniu, bo są warte tego... dziękuję i nawzajem.
Usuńa limelight to także błędny ognik, takie światełko nad bagnami zwodzące wędrowców... i taka ona jest, świecąca i w dziwnym kolorze:-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń