Liliowce cd...

Liliowców ciąg dalszy... kolejny mój ulubieniec Wild Horses...
Ma bardzo duże kwiaty, takie jak lubię.






I jeszcze jeden o wielkich kwiatach Destined To See...






A tu moja łączka liliowcowa... a właściwie to tylko część :)



Komentarze

  1. Ojojoj , pięknościowa łączka. A masz liliowego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takiego jasnego mam... to Catherine Woodbury...
      ale ciemniejszego nie.

      Usuń
  2. Właśnie tak lubię posadzone liliowce, jak u Ciebie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Giga, może i tak, ale jak przekwitną to robi się pustka i muszę wtedy kombinować.

      Usuń
  3. Wow your meadow lilies and garden
    are just magnificent.

    Beautiful.

    x Fiona

    OdpowiedzUsuń
  4. pojedyncze liliowce są piękne, ale taki łan to jest to!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow, ale masz tego kwiecia ! Nornice Ci tam nie buszują ? Mnie co nieco podjadły ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Te lilie mają niesamowite kolory. Ładne zdjęcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)