Dla odmiany dzisiaj coś innego... będą byliny w niebieskim kolorze... jaśniejsze... ciemniejsze...
takie jakie mam :)
Jakaś Trzykrotka... nie piszę jaka, bo to z samosiewu więc nie ma co gdybać.
Przetaczniki...
Veronica spicata
Royal Candles...
Kokorycz pogięta... (Corydalis flexuosa)
Rozwar wielkokwiatowy... (Platycodon grandiflorus)
Mazus... (Mazus reptans)
Na koniec upolowany Modraszek ikar... (Polyommatus icarus) siedział dość grzecznie na lawendzie, ale ze znów ze złożonymi skrzydełkami.
takie jakie mam :)
Jakaś Trzykrotka... nie piszę jaka, bo to z samosiewu więc nie ma co gdybać.
Przetaczniki...
Veronica spicata
Royal Candles...
Kokorycz pogięta... (Corydalis flexuosa)
Rozwar wielkokwiatowy... (Platycodon grandiflorus)
Mazus... (Mazus reptans)
Na koniec upolowany Modraszek ikar... (Polyommatus icarus) siedział dość grzecznie na lawendzie, ale ze znów ze złożonymi skrzydełkami.
Uwielbiam niebieskie kwiaty, jestem szczęśliwa, gdy kwitną szafirki. Rozwar wręcz kocham. Nie wiem, jak ludziom udaje się sfotografować motyle z rozwiniętymi skrzydłami, bo na mojej działce też zawsze mają stulone i przeważnie siedzą tyłem do mnie, a wtedy wyglądają jak kreseczka.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego dnia.
Aniu, w sumie to nie jest zbyt dużo niebieskiego koloru w ogródkach, a to co jest bardzo cieszy.
UsuńA ja myślałam że to tylko mnie motylki robią na złość :)))
Bardzo ładne kwiaty, fantastyczne kolory. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPięknie ci się zaniebieściło. modraszków u mnie było mnóstwo ,gdy kwitła szłwia, teraz się wyniosły gdzieś . Są inne za to. Kokorycz to chyba jaiś rarytas. Nie znam
OdpowiedzUsuńA u mnie siadają na lawendę , bo tej mam dużo.
UsuńTa kokorycz nie jest znowu takim rarytasem... są ładniejsze.
Ale ze względu na kolor jest u mnie.
Gabi dostałam paczkę. Dzięki wielkie. Napisałam Ci też info na maila. Musisz mi teraz instrukcji udzielić :-)Całusy
UsuńNiebieski daje złudzenie chłodu w tak skwarne dni, prawda? I do tego jest elegancki. Niezmiernie go lubię w ogrodzie. Z trzykrotkami się zaprzyjaźniłam, bo rozsiewają się same, a ja lubię, jak roślinki współpracują ze mną. Do tego są zupełnie niewymagające. Przetaczniki u mnie rosnąć nie chcą, więc tym bardziej podziwiam u Ciebie. A co do motyli, to miałam w niedzielę ten sam kłopot - są tak zajęte jedzeniem, że nawet niektóre nie reagowały, gdy trącałam je w skrzydełka, więc też mam tylko zdjęcia w wersji "złożonej". Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda że niebieski trochę "studzi" ogród.. tez lubię.
UsuńZrobiłam nawet rabatę niebiesko-białą, ale marnie tam wszystko rośnie.
Jak zarośnie zrobię zdjęcie :)
A ja za karę że trzykrotki się rozsiewają, rosną pod płotem... miałam jeszcze różową i białą, ale nie wiem gdzie się podziały.
Veronica spicata pięknie u Ciebie rośnie, coś jej u mnie nie pasowało, chyba jeszcze raz ją posadzę.
OdpowiedzUsuńNo... rośnie dość dobrze, ale dziwię się, bo mam ją od sąsiadki u której trzyma się "sztywno", a u mnie się pokłada i muszę ją podwiązywać.
UsuńZa słowami piosenki "jak chodny jedwab w kolorze nieba zaśpiewam kolor blue":)))
OdpowiedzUsuńNawet motylek się dopasował:)
Pozdrawiam
właśnie, motylki jak na zamówienie:-) trzykrotka to chyba wirginijska? a Mazus nie jest czasem lnicą bluszczykowatą? Tak ją znam:-)
OdpowiedzUsuń