Przymiotna, cytrynek, i...

Skwar.... spiekota... duchota.... to nie dla mnie, więc siedzę w domu.
Byłam krótko na działce, ale nie dałam rady.... wróciłam do domu.
Może wieczorem będzie lepiej.

 A tymczasem przymiotna ogrodowe.... (Erigeron hybridum)







Latałam za nim dość długo, ale i tak nie udało mi się  zrobić zdjęcia z rozwartymi skrzydłami....
oj kiepski ze mnie fotograf :)))




A to najprawdopodobniej  Mieniak strużnik...
Trochę za wysoko był i zdjęcie też nie jest najlepsze.


Komentarze

  1. Pretty purples.

    I love those daisies.

    Have a good weekend.

    Fiona

    OdpowiedzUsuń
  2. oj duchota, duchota, ale teraz zaczęło kropić, może troszkę będzie lepsze powietrze. Piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też skwar nie do wytrzymania, pewnie w nocy znów będzie burza, ale jak widać fruwającym to wcale nie przeszkadza:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dziś też latałam za motylami . fajna zabawa tylko ten upał niemiłosiernie daje w kość. sliczne przymiotna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kwiatuszki przymiotna są śliczne. Motylki rzadko nam pokazują się tak, jakbyśmy chcieli :-(. Upał i duchota u nas też jest. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny jest przymiotn, ma takie małe drobne kwiatuszki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)