Bodziszki były... kilka liliowców było.... a teraz to, co kocham na równi z liliowcami.
Zgadniecie co ?.... no pewnie !!!... to róże !!!
Kilka już pokazałam, ale teraz kwitną prawie wszystkie.... jak pięknie !!!
Gdyby tylko te deszcze przestały padać... a na dodatek pojawiła się cała chmara.... co ja piszę... całe mnóstwo chmar małych czarnych robaczków.
Nie wiem co to jest... być może to słodyszek rzepakowiec, a może coś innego.
Nie znam się na robalach, ale mam ich serdecznie dość.
Żółte i białe kwiaty liliowców i lilii są normalnie oblężone przez te paskudy.... a na dodatek wzięły się też za róże... no i co zrobić ?
Zacisnąć zęby i przetrzymać ten nalot ?... a może z młotkiem iść na nie ? :)))
No dobra... to teraz pokaże Wam moje pięknotki :)))
Niedawno pisałam że Louise Odier będzie kolejną ulubienicą po Eden Rose... no tak....
W miarę rozkwitania kolejnych róż, wyłaniają się następne, które do tego grona dołączą.
I tak następna w kolejce będzie Elmshorn... róża parkowa, o niezbyt wielkich kwiatach które dość mocno "dają po oczach "... to dość ostry róż, ale lubię taki kolor.
No i co ważne dla mnie to to, że długo trzyma kwiaty i jest zdrowa... podobno.
Druga róża którą dzisiaj pokażę, to Bonita Renaissance.... piękny kolor, piękne liście i jeszcze piękniejszy zapach... cóż więcej dodać ?
A co powiecie o tej ???
Jak dla mnie to cudeńko... to Larissa...
Zgadniecie co ?.... no pewnie !!!... to róże !!!
Kilka już pokazałam, ale teraz kwitną prawie wszystkie.... jak pięknie !!!
Gdyby tylko te deszcze przestały padać... a na dodatek pojawiła się cała chmara.... co ja piszę... całe mnóstwo chmar małych czarnych robaczków.
Nie wiem co to jest... być może to słodyszek rzepakowiec, a może coś innego.
Nie znam się na robalach, ale mam ich serdecznie dość.
Żółte i białe kwiaty liliowców i lilii są normalnie oblężone przez te paskudy.... a na dodatek wzięły się też za róże... no i co zrobić ?
Zacisnąć zęby i przetrzymać ten nalot ?... a może z młotkiem iść na nie ? :)))
No dobra... to teraz pokaże Wam moje pięknotki :)))
Niedawno pisałam że Louise Odier będzie kolejną ulubienicą po Eden Rose... no tak....
W miarę rozkwitania kolejnych róż, wyłaniają się następne, które do tego grona dołączą.
I tak następna w kolejce będzie Elmshorn... róża parkowa, o niezbyt wielkich kwiatach które dość mocno "dają po oczach "... to dość ostry róż, ale lubię taki kolor.
No i co ważne dla mnie to to, że długo trzyma kwiaty i jest zdrowa... podobno.
Druga róża którą dzisiaj pokażę, to Bonita Renaissance.... piękny kolor, piękne liście i jeszcze piękniejszy zapach... cóż więcej dodać ?
A co powiecie o tej ???
Jak dla mnie to cudeńko... to Larissa...
Beauiful shots Gabi
OdpowiedzUsuńHave a great weekend.
Fiona x
Wszystkie piękne, trudno zdecydować, która miałaby dzierżyć palmę pierwszeństwa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne, moje ciągle w powijakach a i z kwiatami będzie skromnie po ataku bruzdownic :(
OdpowiedzUsuńYour roses brings color in the grey days. Beautiful photo's Gabi.
OdpowiedzUsuńGreat weekend
Przepiękne zdjęcia :)...róże to wdzięczny obiekt do fotogafowania.
OdpowiedzUsuńMoja faworytka to Bonita, ma genialny kolor!
Miłego weekendu i dużo słonka.
Są śliczne i mam nadzieję, że czarne "paskudztwo"ich nie uszkodzi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo prawda róże mają teraz swoje 5 minut, są wszystkie piękne i zachwycają dzięki Tobie i nas.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWszystkie są cudeńka. Zazdroszczę Ci
OdpowiedzUsuńRóże to królowe kwiatów. Cudne są. Te robale musisz potraktować jakimś środkiem bo zeżrą wszystko. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń