Tak lubię...

... jak jest słonecznie ale nie za ciepło.
Powietrze jest rześkie i można wtedy coś zrobić... a zrobiłam wczoraj sporo, i teraz mam czas do następnego razu gdy pojawią się chwasty, albo trzeba będzie usuwać przekwitnięte kwiaty.
Dzisiaj z racji imienin Urbana, mam wolne... nie robię nic w ziemi... odpoczywam.

A na działce kwitną kolejne kwiaty.... np. przetaczniki.
Mam ich kilka ale w tej chwili kwitną mi dwa niziutkie... nigdy nie mogę zapamiętać ich nazw, a grzebać w moich zapiskach jakoś mi się nie chce :)))
Ale to nic... ważne że są i kwitną.




I pierwszy najwcześniejszy liliowiec pokazał swoje kwiaty... i tu taka ciekawostka.
Liliowce zazwyczaj kwitną jeden dzień, choć podobno wyhodowano już takie które kwitną dwa dni.
A mój "staruszek" bez żadnych zabiegów, też  trzyma kwiaty dwa dni... dlaczego ???
Bo ma dużo cienia...  :)

(Hemerocallis dumortieri)





I na koniec jeszcze rutewka orlikolistna (Thalictrum aquilegifolium) w objęciach kokoryczki wielokwiatowej (Polygonatum multiflorum) .



ledwo co ją widać :)



Pozdrawiam wszystkich i jak zwykle dziękuję za miłe komentarze.
Miłych i ciepłych dni życzę !!!

Komentarze

  1. Pierwsze są śliczne, bo niebieskie :-). Liliowce moje mają dopiero pąki, a rutewka też kwitnie. Miłego leniuchowania dzisiaj i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam takie maluchy i też zaczynaj kwitnąć - robi się niebiesko, a liliowce za ten chłód odwdzięczają się zapewne takim kwitnieniem:)).
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj lubię przetaczniki bardzo. rosną mi też te dzikuski na łące. Ten liliowiec to jest taki trochę inny liliowiec . uwielbiam jego zapach. Wyczułaś? bardzo delikatny. Rutewka z kokoryczką -świetny duet

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kwiaty, an Twoich zdjęciach prezentuję się wybornie i elegancko.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. What a beautiful garden you must have.
    I wish you a lot of sunshine and a pleasant weekend.
    gr. Marijke

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak Gabryśko ...liliowce już zaczynają swój pokaz...pozdrawiam....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)