Nareszcie popadał deszcz i to całkiem spory... prawie dwie godziny lało, więc ziemia jest dosyć mokra.
Teraz będą miały używanie ślimaki, a i chwasty ruszą ze zdwojoną siłą :)
Dobrze też zrobi to warzywkom, a w szczególności ogórkom, bo podlewanie konewkami to nie to samo co deszcz.... oby tylko trochę cieplej było, bo teraz jest raczej chłodno.
A skoro był deszcz, to trochę zrobiłam zdjęć i w końcu użyłam Raynoxa ... wiadomo... krople deszczu :)
Teraz będą miały używanie ślimaki, a i chwasty ruszą ze zdwojoną siłą :)
Dobrze też zrobi to warzywkom, a w szczególności ogórkom, bo podlewanie konewkami to nie to samo co deszcz.... oby tylko trochę cieplej było, bo teraz jest raczej chłodno.
A skoro był deszcz, to trochę zrobiłam zdjęć i w końcu użyłam Raynoxa ... wiadomo... krople deszczu :)
Widzę,że masz w ogrodzie przywrotnika,uwielbiam krople wody na jego listkach, wyglądają jak rtęć. U mnie nie padało prawie miesiąc, jest bardzo sucho.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne, długo wyczekane kropelki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Che stupendo bocciolo di rosa!! buona serata...ciao
OdpowiedzUsuńTeż czekam na deszcz a póki co podlewam i podlewam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Such beautiful photo's with the water drops. We had lovely weather but we can use some rain.
OdpowiedzUsuńgr. marijke
super
OdpowiedzUsuń