Jesienne rozchodniki

Sedum.... to piękne jesienne byliny...  jest ich całe mnóstwo, ale w moim ogródku rosną tylko trzy odmiany.
Bardzo je lubię, bo nie ma z nimi żadnych problemów i kwitną wtedy, gdy na rabatach jest prawie pusto.
Rosną w kępie, nie pokładają się i kwitną dopóki mróz je nie zważy.
Roślina idealna do ogródków....





Komentarze

  1. Ja sct. hansurt er en dejlig efterår staude :-)
    Jeg kan godt li den mørke.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo je lubię, nie wyobrażam sobie jesieni bez tej ciekawej byliny. Piękne okazy :)

    Pozdrawiam
    Grzegorz

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dawna podziwiałam te piękne różowe kwiaty, a już od dwóch lat ma je w ogrodzie i cieszę się ich kwiatami gdy tak pięknie zakwitną różowymi chmurkami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Vivik... dziękuję...

    Grzesiu, to tak jak ja... jesień bez tych rozchodników to nie jesień.
    Ale innych u mnie nie znajdziesz :)

    Avelina, mnie marzy się jeszcze rozchodnik o bordowych liściach.... "Purple emperor"..

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo je lubie i posiadam dokladnie te same. Slicznie kwitna.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ostatnimi dzionkami rozchodniki pokryte są mnóstwem motyli, przynajmniej u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne i bezproblemowe :)
    W tym roku sadzę je w każdym wolnym miejscu w ogródku...jesienią przepięknie zdobią rabaty.
    Dobrze, że szybko rosną bo prawdziwy urok mają takie ogromne, rozrośnięte kępy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje ukochane, których kiedyś nie lubiłam. Pokochałam za bezproblemowość, kolor i motyle. Mam ich dużo, ale jednej tylko odmiany.

    OdpowiedzUsuń
  9. a ja za bardzo nie lubię... taka pospolita pospolitość, i bledną w wazonie:-/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jankasgarden... kwitną ślicznie i co ważne... długo.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cynthia... to prawda... to bezproblemowe rośliny...

    OdpowiedzUsuń
  13. Barashka... u mnie więcej jest pszczół, ale i motyle się pojawiają.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gaja... są rośliny których kiedyś też nie lubiłam, ale są i takie, których teraz nie lubię... więc w przyrodzie wszystko jest możliwe... :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Megi... tak to już jest... jednemu podobają się jedne rośliny , a innemu inne...
    Tylko nie rozumiem tego... "taka pospolita pospolitość"....
    Wprawdzie to kwiatów do wazonu prawie że nie zrywam, więc nie wiem jak się zachowują rozchodniki... po prostu szkoda mi ich... i ot... taka moja natura.
    Wolę oglądać je w ogródku niż w wazonie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)