Pierwiosnek...

Jeszcze w polu tyle śniegu
       jeszcze strumyk lodem ścięty, 
   a pierwiosnek już na brzegu
         wyrósł śliczny... uśmiechnięty...

 Pamiętam ten wierszyk z podstawówki... choć nijak się ma to do dzisiejszej aury, bo po śniegu ani śladu.
Ale pierwiosnki są i kwitną w najlepsze...







Komentarze

  1. Prymule to kwiaty bardzo popularne w wiejskich ogrodach. Dla mnie to wspomnienia z dzieciństwa. Trzeba przyznać, że uroku im nie brakuje.

    Pozdrawiam
    Grzegorz

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyle pierwiosnków ta ja nie mam, a tym bardziej na takich zdjęciach.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Lovely primroses, so happy and cheerful.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładne, bardzo je lubię. U mnie zimniej, jeszcze nie kwitną. Ten ostatni bardzo ładny :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Grzesiu, mnie tez się kojarzą z dzieciństwem... szczególnie te pierwsze... było ich pełno na łąkach.

    Giga, to jeszcze nie wszystkie kolory jakie mam... :)

    Masha... dziękuję...

    Talibra, u mnie też niektóre się ociągają...

    Dziękuję wszystkim za komentarze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Vilka söta vivor du visar.
    Tack för din kommentar hos mig.
    Birgitta

    OdpowiedzUsuń
  7. Birgitta... bardzo dziękuję za komentarz.
    Twój blog często odwiedzam... :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)