Przylaszczka

Dzisiaj udało mi się zrobić zdjęcie sasanki w pełnym rozkwicie.



Naharowałam się też dzisiaj co niemiara... ziemia na małych rabatach spulchniona, zielsko wyrwane.
Na jutro została mi wielka rabata z różami i jeszcze większa  z bylinami  : )
No i te nieszczęsne lilie w donicach posadzone są już na rabatach... trochę kości mnie bolą, ale jestem szczęśliwa, że wreszcie mogę robić to, co lubię...

Komentarze

  1. A ja niestety nie mogłam iść dzisiaj do ogródka i jutro też nie. Dopiero w czwartek planuję.Śliczne przylaszczki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A to szkoda, bo pogoda sprzyja pracom.

    OdpowiedzUsuń
  3. J też działam w ogrodzie...piękne przylaszczki

    OdpowiedzUsuń
  4. Przylaszczki piękne :) U mnie jeszcze za zimno na te kwiatuszki. Napracowałaś się, teraz odpocznij :) Ja dopiero w sobotę będę mogła wyjść do ogrodu - szkoda, już nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przylaszczki rewelacyjne :):):)

    Pozdrawiam ciepło
    Grzegorz :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)