Zrobiło się zimno... w sumie to na termometrze jest +5 stopni, ale w rzeczywistości jest przejmujący ziąb... to ten straszny wiatr potęguje uczucie zimna.
Wkurza mnie już ta pogoda... jestem spragniona słońca i ciepła, jak wielbłąd wody na pustyni ...
Jutro jest dobry dzień na sianie, sadzenie i przesadzanie roślin... czeka mnie więc pikowanie kobei.
Wypuszcza już drugie liście właściwe, więc najwyższa pora to zrobić.
Heliotropy jeszcze muszą poczekać... są za maleńkie żeby je pikować.
A ja tęsknię za takimi widokami...
Wkurza mnie już ta pogoda... jestem spragniona słońca i ciepła, jak wielbłąd wody na pustyni ...
Jutro jest dobry dzień na sianie, sadzenie i przesadzanie roślin... czeka mnie więc pikowanie kobei.
Wypuszcza już drugie liście właściwe, więc najwyższa pora to zrobić.
Heliotropy jeszcze muszą poczekać... są za maleńkie żeby je pikować.
A ja tęsknię za takimi widokami...
Ja też i to bardzo, ale pozostaje nam tylko czekać Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUn petit coucou de France gabi pour venir voir ton blog fleuri et visiter ton jardin magnifique.
OdpowiedzUsuńà bientôt jocelyne
Giga, to prawda... musimy jeszcze trochę poczekać.
OdpowiedzUsuńWitaj Jocelyne... miło mi i bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin...