Coraz bliżej...

No i mamy nowy rok... właściwie to już jego czwarty dzień...
Zastanawiam się co nam przyniesie... oby tylko same dobre chwile i mnóstwo pachnących roślin : )))
Choć nie koniecznie muszą pachnieć... ja, maniaczka ogrodnicza jestem zadowolona z każdej nowej i nietuzinkowej  rośliny.
Zastanawia mnie, jak się mają moje róże... hmm... prawdę mówiąc nie mam zielonego pojęcia.
Na działce nie byłam już dawno... siedzę w domu i trochę choruję.
Mam jednak nadzieję że tam jest wszystko dobrze i nic złego się nie zdarzy.

Nie tak dawno słyszałam w radio, że do wiosny jeszcze tylko 85 dni... tak... tylko...a ja już siedzę jak na szpilkach.
Wiem że to szybko zleci, tak jak zleciał listopad i grudzień... a jeszcze nie tak dawno była jesień...
Pewnie niedługo pojawią się nasiona w sklepach, a potem cebule kwiatów, a później na działce będę szukać pierwszych zwiastunów wiosny.
W zeszłym roku pierwsze kwiaty krokusów pojawiły się 27 lutego... ciekawe jak będzie w tym roku ?
Wszystko jest przed nami... już się cieszę na samą myśl o zakupach nasion i kwiatów... oby tylko zdrówko dopisało.

Rozmarzyłam się o wiośnie, a za oknem jeszcze biało i mroźnie...

Komentarze

  1. Ja też nie mogę się doczekać wiosny.A podstawy do martwienia są i to spore.U mnie sporo pędów powyżej śniegu jakieś ciemne.Ale liczę ,że nie będzie żle.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)