Wspomnienia lata...

Już grudzień... niedługo święta... potem styczeń, luty i wiosna... : )))
Prawda że to szybko zleci ? ani się obejrzymy a będziemy szukać jej zwiastunów.
Ale mi się zamarzyło...

No dobra... kiedyś pisałam że nadrobię to, czego nie zdążyłam pokazać w ciągu sezonu.
Tak naprawdę to nie wiem od czego zacząć... lilie były, liliowce również...
Nie było wszystkich róż, ale to zostawię jeszcze na później... może żurawki ?
Tak... o nich jeszcze nie było, i choć nie mam ich dużo to jednak warte są uwagi... są doskonałym wypełnieniem rabat i cienistych miejsc.
U mnie to różnie bywa... jedne rosną w słońcu, a inne mają trochę cienia.... dają radę.
Żurawki to w sumie mało wymagające rośliny, ale co kilka lat trzeba je odmładzać, bo po prostu robią się brzydkie.
No i oczywiście nie znam nazw moich żurawek... : )))





 


Wydaje mi się że to jeszcze nie wszystkie, ale nie mogę się więcej zdjęć doszukać...
Powiedziałam sobie, że w przyszłym roku będę wstawiać zdjęcia na bieżąco, bo potem jest trudno to ogarnąć... i nie rozumiem czemu nie mam ani jednego zdjęcia z kwitnącymi żurawkami : (
Wszystko jednak do nadrobienia w przyszłym sezonie...

Komentarze

  1. Bardzo lubię żurawki.Ze zdjęciami mam podobnie.Pozdrawiam")

    OdpowiedzUsuń
  2. Hallo, beautiful pictures.. i like that colours.. you have great pictures here..

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pierwszym zdjęciu jest odmiana 'Crème Brûlée', na drugim prawdopodobnie 'Marmalade', 'Georgia Peach','Café Olé' i dwa ostatnie przedstawiają 'Licorice'. ozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za komentarze...
    Miłka, Tobie dziękuję za nazwanie moich żurawek.
    Ostatnia jest na 100% 'Licorice... znalazłam etykietkę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Miło mi że zostawiłaś/eś ślad... dziękuję i zapraszam znowu :)